top of page

EASTERN STATE PENITENTIARY

Idzie wiosna i czas się troszkę ruszyć (…) mury więzienne - mówi to komuś coś ??? Opuszczone więzienie Eastern State Penitentiary w samym sercu Philadelphii, postanowiłem że zwiedzę je dzisiaj osobiście.

Dziś nie ma już tutaj więźniów. Pozostały jedynie obdrapane ściany, kilka łóżek i foteli. Było to pierwsze na świecie więzienie, które wybudowano po to, aby wywołać w więźniach skruchę. Architekt John Haviland zaprojektował areszt w ten sposób, aby powstało siedem ramion, które gwieździście rozchodzą się od centralnej, okrągłej strażnicy. Idea była taka, że budynek ma przypominać katedrę i budzić w więźniach żal za popełnione przestępstwa. Drzwi były mniejsze, aby wymusić na skazańcach pokłony w stronę Boga. Każda cela była zaopatrzona w pryczę, szafkę, umywalkę (z goraca wodą!) i toaletę. W suficie znajdowało się przeszklone okienko, które nazywano “okiem Boga”. Z jednej strony można sobie pomyśleć, że jak na tamte czasy osadzeni mieli tam całkiem luksusowo. Z jednej strony może i tak było, ale z drugiej już niekoniecznie. Ich karą nie była ciężka praca od rana do nocy, czy tortury. Największym osądem była wszechobecna cisza i samotność. Taki był właśnie plan Eastern State Penitentiary – całkowita izolacja, aby więzień sobie przemyślał swoje zbrodnie i doświadczył skruchy za popełnione czyny. Jedyną dostępną książką była Biblia i na tym kończyła się rozrywka więźniów. A no i jeszcze spacerniak.

IMG_1522.jpg
IMG_1597.jpg
IMG_1591.jpg
IMG_1555.jpg
IMG_1496.jpg
IMG_1575.jpg
IMG_1586.jpg
IMG_1491.jpg
IMG_1515.jpg

W tym więzieniu swoją pierwszą 9-miesięczną karę odbył słynny Al Capone, czyli szef chicagowskiej mafii. Jego cela nie była tak skromna, jak pozostałych więźniów. Gangster na swoim “kwadracie” miał meble (wcale nie tanie), książki, obrazy i radio. Wyglądała na całkiem ładny i stylowy pokój. Mimo to przemytnik narzekał, że jego celę odwiedza duch jednej z ofiar. Nie tylko go nawiedzał, ale bił i dręczył. Z czasem również i inni więźniowie zaczęli narzekać, że słyszą głosy nie z tego świata. Czuli czyjąś obecność i mieli wrażenie, że są obserwowani. Niektórzy mieli wrażenie, że więzienie jest nawiedzone, a mnie się wydaje, że po prostu oszaleli od tej izolacji…

IMG_1499.jpg
IMG_1498.jpg
IMG_1497.jpg
bottom of page